Тексты песен   >   K > Kowalska Kasia > Plona gory, plona lasy

Kowalska Kasia - Plona gory, plona lasy - текст песни, слова, перевод, видео

Исполнитель: Kowalska Kasia

Название песни: Plona gory, plona lasy

Дата добавления: 27.09.2024 | 12:40:35

Просмотров: 2

0 - текст верный

0 - текст неверный

Ознакомьтесь с текстом песни Kowalska Kasia - Plona gory, plona lasy

ГОРЫ И ЛЕСА ПЫЛАЮТ
Mountains and forests are burning


Горы и леса пылают в предвечерней мгле,
Mountains and forests are burning in the eternal darkness,
И по склону дня солнце спать ушло.
And on the slope of the day the sun went to sleep.
Горы и леса, пылая, не заменят мне
Mountains and forests, dusting, will not replace me
Твоего письма, слов твоих тепло.
Your letter, your words are warm.


Разделят нас широкий ров,
They will share a wide moat,
Глубины рек, даль берегов.
The depths of the rivers, the distance of the shores.
Разделит нас зло наших душ,
The evil of our souls will share us,
Но я и так тебя найду.
But I will find you anyway.


Горы и леса пылают, прежде чем стемнеть.
Mountains and forests burn before getting dark.
Снова минет ночь, день минует вновь.
Blowjob the night again, the day will pass again.
Горы и леса, пылая, не заменят мне
Mountains and forests, dusting, will not replace me
Твоего лица, тихих твоих снов.
Your face, your quiet dreams.


Разделит нас длиннейший год,
Will share us the longest year,
Глупейший спор, обид подсчёт.
A stupid dispute, insults count.
Разделит нас зло наших душ,
The evil of our souls will share us,
Но я и так тебя найду.
But I will find you anyway.


-------------------------------
-----------------------------------
PŁONĄ GÓRY, PŁONĄ LASY
Płoną góry, płoną lasy
(S.Krajewski - J.Kondratowicz)
(S.Krajewski - J.Kondratowicz)


Płoną góry, płoną lasy w przedwieczornej mgle,
Płoną gury, płoną lasy w przedwieczornej mgle,
stromym zboczem dnia, słońce toczy się.
Stromym zboczem dnia, słońce toczy się.
Płoną góry, płoną lasy, lecz nie dla mnie już,
Płoną góry, płoną lasy, lecz nie dla mnie już,
brak mi listów twych, ciepła twoich słów.
Brak Mi Listów Twych, Ciepła Twoich Słów.


Rzuć między nas, najszerszą z rzek,
Rzuć między nas, najszerszą z rzek,
najgłębszy nurt, najdalszy brzeg.
Najgłębsy nurt, Najdalszy Brzeg.
Rzuć między nas, to co w nas złe,
Rzuć między nas, to co w nas złe,
a ja i tak, odnajdę cię.
a ja i tak, odnajdę cię.


Płoną góry, płoną lasy, nim je zgasi zmierzch
Płoną góry, płoną lasy, nim je zgasi zmierzch
znowu minie noc, znowu minie dzień.
Znowu minie Nov, znowu minie dzień.
Płoną góry płoną lasy, lecz nie dla mnie już,
Płoną góry płoną lasy, lecz nie dla mnie już,
brak mi zwierzeń twych, ciszy twego snu.
Brak Mi Zwierzeń Twych, Ciszy Twego Snu.


Rzuć między nas, najdłuższy rok,
Rzuć między nas, najdłuższy rok,
najskrytszy żal, najgłupszy błąd.
najskrytszy żal, najgłupszy błąd.
Rzuć między nas, to co w nas złe,
Rzuć między nas, to co w nas złe,
a ja i tak odnajdę cię.
a ja i tak odnajdę cię.